Maria Pawlikowska Jasnorzewska

Pobierz PDF

Opis

[...] Na podwórzu od rana kopano rowy. Alarmy rozpraszały wszystkich do domów. Lotek był niedaleko, w oknie swego dowództwa pokazywał mi się czasem, w chwilach, gdy nie odlatywał gdzieś z rozkazami. Czasem długo czekałam na niego daremnie. Nosiłam maskę ze sobą i nie bałam się bomb. Lotek był zdumiony, że tak się zachowuję spokojnie. Cukiernia obok nas była otwarta, tam gazety i masa ludzi, niezła kawa, ciastka, filia Lardego zdaje się [...] Francja, Anglia wydając wojnę, uczyniły zamęt w pojęciach i uczucie już wygranej sprawy. Uderzył mnie tragizm nuty w Marsyliance przez radio.

Plik podchodzi z e-kartki z dnia 06.09.1939